Projektantka miesiąca: Natalia Linek-Sobolewska | APP
Początek nowego roku, a wraz z nim rozpoczynamy kolejną edycję programu Massi „Projektant miesiąca”... czytaj więcej
Początek nowego roku, a wraz z nim rozpoczynamy kolejną edycję programu Massi „Projektant miesiąca”.
Niezmiernie miło nam ogłosić, że laureatką pierwszego miesiąca roku - stycznia w programie „Projektant miesiąca” jest Pani Natalia Linek-Sobolewska - Projektantka wnętrz w Autorskiej Pracowni Projektowej.
Pani Natalia zachwyca aranżacjami z zastosowaniem pięknych, a zarazem subtelnych barw, poprzez wykorzystanie kolorowej ceramiki, a także stosowanie nietuzinkowych rozwiązań w swoich autorskich projektach.
Zapraszamy do przeczytania szczerego i pełnego pasji wywiadu z Panią Natalią.
1. Jak się zaczęła Pani przygoda z projektowaniem?
To tak postaram się w skrócie.
Z wykształcenia jestem architektem i ukończyłam studia magisterskie na Wydziale Architektury na Politechnice Warszawskiej. Idąc śladami mojej mamy chciałam projektować budynki/obiekty tj. domki jedno- i wielo-rodzinne, obiekty usługowe czy biurowe. Chciałam zagłębiać się w procedury administracyjne, chłonąć prawo budowlane i umiejętnie stosować warunki techniczne. Życie jednak zweryfikowało, otworzyły mi się oczy na codzienne potrzeby klienta. Na jego prywatną przestrzeń.
I tak od 10 lat zajmuję się projektowaniem wnętrz, głownie dla klientów prywatnych ale jestem otwarta na każdy projekt.
Ukończone studia dały mi ogromną wiedzę w zakresie budownictwa, konstrukcji i materiałoznawstwa, co jest niezbędne w tej branży.
Niejednokrotnie podczas realizacji inwestycji pojawiały się sytuacje wymagające podjęcia natychmiastowych działań związanych głównie z niespodziankami ukrytymi w ścianach, stropach czy szachtach instalacyjnych. I trzeba było działać zarówno rozważnie jak i dynamicznie. Bez doświadczenia i wiedzy nie udawałoby się to.
Z każdym rokiem ilość klientów rosła, tak jak oczekiwania względem efektu końcowego. Nowe wnętrza, nowe doświadczenia, ciągłe dążenie do doskonałości.
Każdy projekt stawał się „dzieckiem”, którego się uczyłam, szukając wyjątkowych rozwiązań, technologii, innych możliwości i przede wszystkim budowałam nowe relacje.
I tak z każdym rokiem rozwijałam bazę wykonawców, handlowców, branżystów i projektantów, bazę ludzi na których można liczyć, którzy znają się na swojej robocie.
Zyskiwanie nowych znajomości, kontaktów wyssałam z mlekiem matki więc nie stanowiło to dla mnie dużego problemu. A w mojej branży stanowi to podstawę istnienia. W taki właśnie sposób trafił do mnie przedstawiciel Massi.
2. Co jest dla Pani inspiracją do projektowania?
Wspaniałe pytanie!
I prosta odpowiedź - w tym zawodzie INSPIRACJĄ staje się wszystko!!
Czasem ułożenie długopisów na biurku daje podstawę do wykonania ażurowej ścianki w konkretnym wzorze, czasem fala na Morzu Egejskim zaczyna budować wizję falującego sufitu ze sklejki.
Każdy z nas miewa sny, ja miewam takie sny w których pojawiają się różne wizje i natchnienia, wówczas budzę się w środku nocy by jak najszybciej to zapisać.
Podobno to się pracoholizm nazywa! Ale ja przecież miewam momenty, że o niej nie myślę...chyba.
Każdy projekt jest inny, nigdy nie stawiam na jeden styl, gdyż to bardzo ogranicza wyobraźnię, możliwości i rozwój. Każdy z tych projektów ma swojego odbiorcę, który ma oczekiwania, wymagania i swoją osobowość. Bywają tacy Inwestorzy którzy po 15 minutach rozmowy dają swoją osobowością natchnienie na wiele więcej niż projekt. Heheh.
3. Co najbardziej lubi Pani w swojej pracy? A co sprawia trudności przy projektowaniu?
Najprzyjemniejszym elementem mojej pracy to etap tworzenia, poszukiwania wzorów, struktur, dobieranie barw i zabawa dodatkami. W końcu to właśnie ten moment kiedy coś budujemy wirtualnie, aby potem odzwierciedlić w rzeczywistości.
Kiedy poznamy potrzeby Inwestora i znamy rynek, marki, producentów to szukanie danych materiałów to czysta przyjemność.
Pewnie myślisz, że w projektowaniu najtrudniejsze są rysunki wykonawcze z rozrysowaniem wszystkich urządzeń i elementów instalacyjnych, rozwiązywanie konstrukcyjnych aspektów, analiza kart katalogowych i zasady ich prawidłowego działania. Jednak nic z tego ta część to również niesamowicie ciekawa łamigłówka, która w moich jak i całej Naszej Pracowni projektach musi się zgadzać co do 1 cm.
Wyobraź sobie że po tym przyjemnym etapie tworzenia niestety następuje już bardziej męczący epizod bazujący na budżecie, poszukaniu dostawców, podpisywaniu umów, umawianiu wszelkich dostaw, pilnowaniu każdej daty i terminu. Ten proces jest zabójcą czasu. Kurierzy wchodzą na głowę, wykonawca odrywa się od swojej pracy, zaczyna brakować miejsca do gromadzenia a w tym wszystkim ja staję się „bezpieczną infolinią” , która musi oderwać się od wszystkich innych obowiązków by logistycznie ustawić prace dla 3 innych podmiotów. Ten etap zawsze się kończy tak samo „ UFF, żyjemy”.
4. Jakie wyzwania stawia przed Panią zawód projektanta? Jak radzi sobie Pani w pandemii? Czy korzysta Pani z narzędzi online np. do kontaktu z klientami, prezentacji projektu?
Na swojej drodze w projektowaniu wnętrz spotkałam się ze wszystkimi jej możliwymi urokami i emocjami. Od zachwytu, zadowolenia, uwielbienia, spokoju i szczęścia przez gorycz, rozczarowanie i złość. Tak też wyglądaj uroki pracy z ludźmi: ich problemami, czasem a raczej jego brakiem i wspinaczką po piramidzie finansowej.
Najtrudniejsza w tej branży jest praca z klientem i sprostanie jego oczekiwaniom.
Dobry wywiad, obcowanie z klientem w jego przestrzeni pozwala na strzał w 10-tkę by sprostać oczekiwaniom, wtedy wyzwala się „euforia”. Wyzwaniem staje się budżet, który w dzisiejszych realiach jest zawsze, ale to zawsze za mały i tutaj pojawia się rozczarowanie.
Kolejnym utrudnieniem staje się czas, czyli najczęściej wszystko „potrzebne na już”, co jest bardzo trudno osiągalne a czasem wręcz niemożliwe. Wówczas stykamy się z frustracją.
Uwielbienie i szczęście gości w Nas gdy ekipa wykonawcza wchodzi na inwestycje i odbiera klucze a znów złość wyzwala się w nas gdy okazuje się, że ktoś z ekipy ma COVID-19 i niezbędna jest kwarantanna lub gdy spaliła się fabryka z płytkim tuż przed terminem dostawy na Inwestycje (na prawdę każdą z tych sytuacji miałam co najmniej dwukrotnie).
Wybuch pandemii wystawi Nas na próbę. Nikt nie wiedział czego możemy się spodziewać, jak będzie wyglądał rynek i jaki będzie popyt na Nasza branżę. I kiedy telefony nie ustawały, ilość maili przerastała Nasze oczekiwania, zamówienia były wysyłane i wysyłane mimo wciąż rosnących cen Wszyscy przeżyliśmy szok. Ludzie inwestowali w mieszkania, domy, kupowali materiały budowlane i wykończeniowe nawet na zapas. To był istny szał. Wtedy jakiekolwiek obawy w czasie pandemii ustąpiły.
Nie ukrywam, że początki nie były łatwe logistycznie, praca zdalna dla wszystkich pracowników, dostępy do bazy danych, szybka nauka obsługi Teams, dyski w chmurach, itp.
Wdrążenie chwilkę trwało, ale się udało. Dziś mimo iż sytuacja jest „stała” jeżeli można to tak nazwać - nawet w czasie kwarantanny jesteśmy w stanie spotkać się z klientem poprzez daną platformę i uzupełnić niezbędne informacje.
Technologia pozwala Nam na wiele, daje niesamowite możliwości, jednak to nigdy nie zastąpi spotkania „Face to Face”.
5. Jakie trendy Pani zdaniem będą obowiązywały w roku 2022? Klasyczne biel w łazience? A może kolory?
Stosowane style na naszym rynku od lat były odwołaniem do powszechnie panujących trendów. W tym nie zapowiadają się żadne zmiany. Nadal podążamy za „światową modą” jednak czasem z małym opóźnieniem.
Zarówno Targi jak i zainteresowanie klientów ukierunkowują Nas na napływającą falę stylu art deco ale i minimalizmu.
Art deco od kilku ostatnich lat coraz częściej się pojawiało w artykułach, magazynach mediach społecznościowych czy programach TV, jednak ze względu na trudności w zdobyciu materiałów wykończeniowych a przy tym ich cenę nie każdy mógł sobie pozwolić na takie wykończenie wnętrz. I tutaj pojawia się nasz rynek - Polskie wzornictwo rozpoczęło wręcz masowe produkcje mebli, ceramiki, płytek i akcesoriów.
Oprócz na prawdę dobrej jakości tych produktów i ich szerokiego zastosowania czas oczekiwania na zamówienia został skrócony do totalnego minimum.
Kibicuję Polskim markom i producentom!
Minimalizm natomiast objawia się w zastosowaniu wielkoformatowych płyt gresowych czy spieków kwarcowych. Wykorzystywanie naturalnych „zimnych” materiałów takich jak marmur, onyks czy trawertyn ujednolicają przestrzeń i dodają monumentalności w minimalizmie.
Dominujące style mają coraz mniej wspólnego z nieśmiertelną bielą i szarością która w ponad 80% mieszkań znalazła swoje zastosowanie w ostatnich latach. I mimo iż PANTONE Color of the Year ogłosił kolorem roku 2022 - Veri Peri ,”...jak określili to przedstawiciele marki, dynamiczny błękit kojarzący się z kwiatami barwinka. Wybrany, niezwykle ciepły odcień niebieskiego ma silne fioletowe tony. Nie jest to jednak odcień fioletu kojarzący się z wybranym w 2018 ultra fioletem...” to uważam iż Nasz rynek nie jest na niego gotowy!
Te rok będzie opływał w ciepłej bieli, kolorem IVORY a przy tym kontrowersyjnym niebieskim marmurem, głęboką czernią i pastelowymi odcieniami zieleni i błękitu. Wnętrza będą albo w klasycznych połączeniach albo pełne barw.
6. Jak zetknęła się Pani z marką Massi i które z produktów Massi przykuły Pani szczególną uwagę?
Jak już wspomniałam wcześniej relacje z ludź mi odgrywają znaczącą rolę.
Każdy kontakt dawał nowy kontakt i tak całkiem przypadkiem odebrałam pewnego dnia telefon i trafił do mnie przedstawiciel marki Massi.
Massi urzekło mnie jakością swoich produktów i ceną osiągalną dla każdego.
Zaczęłam coraz częściej stosować produkty w projektach, a Inwestorzy oprócz zaintrygowania Marką zachwyceni byli designem, który nie ukrywam wpisywał się do większości projektów. Hitem i bombą energetyzującą uważam, że stała się usługa GoColor oraz kolorowa ceramika Massi z serii Molis. Coś innego, coś nietuzinkowego i dostępnego.
Miałam szczęście, że trafiłam na Inwestorów którzy ubóstwiają nietuzinkowe rozwiązania i są otwarci na kolory, gdyż mogłam stworzyć kilka projektów z zastosowaniem produktów Massi tj. Produkty z serii Molis czy wanna Bellis w różnych kolorach.
Natalia Linek-Sobolewska
Pani Natalio ogromnie się cieszymy, że dołączyła Pani do grona zaufanych projektantów Massi. Życzymy dalszego spełniania się w swojej pracy i czerpania wielu inspiracji w oparciu o produkty Massi.
Zapraszamy innych do współpracy w ramach programu Projektant Miesiąca!