Jak projektuje się najlepsze wanny i dlaczego projektant czasami staje się aktorem?

O tym, jak powstawał zwycięski projekt wanny w konkursie zorganizowanym przez Massi oraz katowicką ASP rozmawiamy z Rozalią Mazur – projektantką, laureatką nagrody głównej.

Massi: Projektowanie wanny to proces wieloetapowy i złożony - od czego zaczynasz?

Rozalia Mazur: Proces projektowania każdego produktu zaczynam od oczekiwań inwestora i zebrania informacji na temat potrzeb potencjalnych użytkowników, np. czy ma być skierowany do szerokiego grona odbiorców, czy może do wąskiej grupy potencjalnych Klientów. Ustalam też listę własnych wymagań jakie stawiam wobec docelowego produktu.

Massi: Co było kluczowe na początku prac nad naszym projektem wanny?

RM: W przypadku prac nad konkursową wanną liczyły się przede wszystkim: funkcjonalność, wygoda użytkowania i dostosowanie do realiów polskich łazienek. Od tego zależy przecież potencjał rynkowy produktu, a to ważny aspekt, który przybliża nas do odpowiedzi na pytanie, czy klarująca się wizja produktu ma realną szansę wzbudzić zainteresowanie Klientów.

Kolejnym krokiem jest doprecyzowanie, do jakiego użytkownika kierujemy nowy produkt - jakie są jego specyficzne oczekiwania, jakie wyzwania spotykają go na co dzień w łazience, jakie problemy chcemy rozwiązać. To był mój punkt startowy założeń projektowych.

Massi: Czyli projektant powinien być też uważnym obserwatorem, a na tym etapie pracy nad produktem - również "socjologiem"?

RM: Oczywiście! Ten etap prac łączy w sobie elementy researchu, prac graficznych, ale i badań socjologicznych - moim zdaniem projektant, musi, niczym aktor - wczuć się w rolę potencjalnego użytkownika produktu. W przypadku prac nad projektem wanny zastanawiałam się np. w jakich okolicznościach będzie użytkowana poza kąpielami (np. do kąpania dziecka, mycia i /lub farbowania włosów, prania ręcznego), a także - jak zachowywać się będzie jej użytkownik przed wejściem i po wyjściu z wanny, w jaki sposób będzie wchodził i czy będzie miał potrzebę przytrzymania się czegoś. Inne aspekty, które warto uwzględnić, to jakie dodatkowe elementy zabierane są do wanny, np. książka, telefon, herbata itp. oraz z ilu kosmetyków korzystamy podczas kąpieli.

Massi: Czyli funkcjonalność na pierwszym miejscu? A co z designem?

RM: Ja zawsze zwracam uwagę przede wszystkich na funkcjonalność danego projektu. Sprawą drugorzędną jest strona wizualna - oczywiście jest ona niezmiernie ważna, ale nie powinna być najważniejszą cechą produktu. Często Klienci oceniają efekty naszej pracy w odwrotnej kolejności - najpierw pod kątem designu, a dopiero potem zastanawiają się, czy ten piękny przedmiot będzie wygodny i praktyczny?

Massi: A będzie? Co wpływa Twoim zdaniem na wygodę wanny?

RM: Wygoda wanny zależy od wielu czynników. Pierwszym z nich jest oczywiście jej rozmiar i kąt nachylenia oparcia - w wannie musi być tyle miejsca, aby móc swobodnie do niej wejść, ułożyć się i oprzeć plecy. Z drugiej strony jednak wanna nie powinna zajmować zbyt wiele miejsca w łazience - każdy centymetr jest w układzie funkcjonalnym pomieszczenia na wagę złota.

Kolejnym punktem są ranty wanny - wbrew powszechnej aktualnie modzie, nie powinny one być zbyt wąskie, by nie wbijały się niewygodnie w dłonie podczas opierania się przy wychodzeniu czy wchodzeniu do wanny. Cienki rant w wannie nie jest ergonomiczny.  Na wygodę użytkowania wanny wpływa również to, czy można na niej lub przy niej ustawić kosmetyki.

Massi: Dziękujemy za rozmowę. Serdecznie gratulujemy udanego projektu oraz zwycięstwa w naszym konkursie!

RM: Dziękuję bardzo!

Rozalia Mazur to laureatka konkursu na projekt wanny wolnostojącej zorganizowanego przez Massi we współpracy z Akademią Sztuk Pięknych w Katowicach. Jest studentką 4 roku wzornictwa, pochodzi z Radomia, gdzie ukończyła liceum plastyczne im. Józefa Brandta. Interesuje się projektowaniem produktów oraz przestrzeni użytku publicznego.